AKTUALNOŚCI:
|
|
Liczby przeciw drzewom?
Czy policyjne statystyki o ofiarach śmiertelnych
na drogach to wystarczający argument za wycinką drzew?
Policjanci z komendy wojewódzkiej przeanalizowali wszystkie
wypadki drogowe, do których doszło na drogach naszego regionu od 1999 roku.
W tym czasie w ponad 13 tys. wypadków zginęło prawie 2 tys. osób, w tym co
trzecia po uderzeniu w drzewo. Wśród tych 2 tys. przypadków - 213 kierowców
zginęło najeżdżając na drzewo po pijanemu, a 571 pozostałych - jadąc z nadmierną
prędkością.
Te statystyki policja przekazała drogowcom - m.in. Generalnej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Autostrad oraz Zarządom Dróg Wojewódzkiech i Powiatowych. Towarzyszyła
im uwaga: "Analiza skutków wypadków, do których dochodzi na drogach Warmii
i Mazur, wskazuje na ścisły związek miedzy najechaniem pojazdu na drzewo a
liczbą ofiar zabitych i rannych. Dane wynikające z policyjnych statystyk uzasadniają
wszelkie działania, które mogą poprawić sytuację (...)".
Część trzeba wyciąć
Czy to oznacza, że policja chce, by drogowcy cięli drzewa? - Największy problem
jest z drzewami przy drogach powiatowych. Tylko w 2005 roku po uderzeniu w
drzewo zginęło na nich 38 osób - mówi Zygmunt Daniluk z wydziału ruchu drogowego
w KWPolicji w Olsztynie. - Ale my nie policzyliśmy niebezpiecznych miejsc,
w których sugerowalibyśmy, gdzie drogowcy powinni drzewa ciąć, gdzie nie. Wskazaliśmy
tylko te drogi, a także gminne, krajowe i wojewódzkie, na których takie wypadki
nadzwyczaj często się powtarzają. Mamy nadzieję, że drogowcy sami już będą
dobrze wiedzieli, gdzie trzeba będzie usunąć drzewo, by poprawić bezpieczeństwo,
a w jakich wystarczy np. ograniczenie prędkości, odpowiednie oznakowanie czy
zamontowanie barier ochronnych. Na pewno część drzew trzeba będzie wyciąć.
Co z policyjnymi statystykami zrobią drogowcy? - To dla nas argument, że drzewa
przy drogach są zagrożeniem. Jeśli te dane do kogoś nie przemawiają, to niech
pogodzi się z tym, że dalej będą ginąć ludzie - mówi Janusz Jędrasik dyrektor
Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Drzewa, które rosną w koronie jezdni, muszą zniknąć.
Nie widzę możliwości pogodzenia wymogów nowoczesnej drogi z drzewem. Trzeba
sobie odpowiedzieć na pytanie: drogi czy drzewa?
Usunąć połowę drzew, a także latarnie
Ale sami drogowcy wiedzą, że statystyki mogą być mylące. - Trzeba być przy
nich bardzo ostrożnym, bo np. wypadek autobusu z dużą liczbą ofiar może zniekształcić
takie wyliczenia - wskazuje Jan Łoś, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Mrągowie.
Przyznaje też, że drzewa są groźne. - Piękne aleje trzeba chronić, ale by
drogi były bezpieczniejsze, należałoby usunąć połowę przydrożnych drzew - ocenia
Łoś.
Jeszcze bardziej krytycznie wypowiada się Józef Lota, były naczelnik wydział
ruchu drogowego w Piszu, dziś w stowarzyszeniu Sadyba, które walczy z wycinką
alej. - Statystykę robi się czasem pod potrzeby - mówi Lota. - Sam robiłem
kiedyś podobne statystyki i wynikało z nich, że to błędy kierowców i zły stan
dróg są najważniejszymi przyczynami wypadków. Jeśli ktoś szarżuje, musi się
gdzieś zatrzymać, a przecież latarni nie usuniemy dlatego, że stoją przy drodze.
Krzysztof Worobiec z Sadyby: - Policja interpretuje wiele zdarzeń po swojemu.
Najprościej zrobić tabelkę. Liczby są często przykrywką i wygodnym argumentem
dawanym w ręce drogowców. Policja powinna wzmóc kontrole, by kierowcy nie jeździli
za szybko lub po pijanemu. Na Zachodzie nikomu np. nie przychodzi do głowy
pędzić 100 km na godz. np. na górskich serpentynach. Osobiście zapłaciłem mandat,
gdy zbyt szybko jechałem aleją w Niemczech, bo tam pilnują, czy przepisy są
przestrzegane.
Drogowcy też przyznają, że bardziej od statystyk potrzebna jest policja na
drogach. - Brakuje policjantów kontrolujących prędkość i stan trzeźwości -
ocenia Łoś.
Źródło: Marcin Wojciechowski, Tomasz Kurs 13-04-2006
http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,3282011.html
Konferencja w Koscianie - bezpieczne, zielone pobocza...
W wypadkach najechania na rosnące blisko jezdni drzewa, każdego dnia na
polskich drogach giną średnio trzy osoby, około 20 odnosi rany. Najwięcej
takich wypadków ma miejsce w północnej i zachodniej części Polski. W niektórych
powiatach jest to przyczyną śmierci ponad 28% ogółu zabitych w wypadkach
drogowych.
?Jak urządzać zieleń przydrożną, aby nie zagrażała bezpieczeństwu ruchu
drogowego?" - na to pytanie starali się odpowiedzieć uczestnicy konferencji
?Przydrożne drzewa zagrożeniem życia?!" cz. II, która odbyła się 18
maja 2006 w Kościanie pod patronatem miejscowego starosty.
Organizatorami spotkania była Sekcję Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji
i Stowarzyszenie na Rzecz Zapobiegania Wypadkom Drogowym ?Stop Śmierci" z
Kościana.
Prelekcje wygłosili specjaliści z dziedzin nauki związanych z omawianym
tematem oraz przedstawiciele organizacji działających na rzecz bezpieczeństwa
w ruchu drogowym. Następnie rozgorzała ożywiona dyskusja w której głos zabierali
zarówno zwolennicy utrzymywania drzew przy drogach, jak również zwolennicy
ich usunięcia. Byli także zwolennicy rozwiązań pośrednich. Przeważała opinia,
aby bezwzględnie chronić zadrzewienia przydrożne o dużej wartości przyrodniczej,
kulturowej czy historycznej, pozostałe drzewa usuwać, natomiast w pasie drogowym
sadzić wyłącznie krzewy.
Organizatorzy spotkania powołali zespół roboczy, którego zadaniem jest kontynuowanie
prac dotyczących omawianego problemu z uwzględnieniem wiedzy zdobytej podczas
konferencji.
W jego skład weszli przedstawiciele różnych środowisk zainteresowanych poprawą
bezpieczeństwa na naszych drogach. Pracami zespołu kieruje podinspektor mgr
Roman Grabara, organizacje społeczne reprezentuje Edward Woźniak, środowiska
przyrodników dr Wojciech Kowalkowski z Akademii Rolniczej w Poznaniu, a pozostałe
środowiska naukowe dr Jerzy Bieroński z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Na pierwszym posiedzeniu, oceniając obecną sytuację, członkowie zespołu
uznali, że zieleń przydrożna ma bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo w ruchu
drogowym. Urządzana w odległych czasach, głównie z drzew o grubym pniu, niedostosowana
do obecnego rozwoju komunikacji, nie tylko przyczynia się do powstawania
wypadków, ale także zdecydowanie zwiększa ich ciężkość i konsekwencje. Jest
jednym z najważniejszych, ciągle nierozwiązanych problemów bezpieczeństwa
ruchu drogowego w Polsce.
Zespół proponuje, aby przyjąć następujące zasady urządzania zieleni przydrożnej:
* na poboczu każdej drogi publicznej, w szczególności poza obszarem zabudowanym,
wyznaczyć strefę bezpieczeństwa, o szerokości od 3 do 16 metrów. Jej szerokość
powinna być uzależniona głównie od dopuszczonej na danej drodze prędkości.
* zieleń przydrożną w tej strefie należy tak urządzać, aby nie zagrażała bezpieczeństwu
uczestników ruchu drogowego, nie ograniczała wymaganego pola widoczności i
w miarę możliwości spełniała pozostałe wymogi określone prawem tj. ochronę
drogi przed zawiewaniem i zaśnieżaniem, chroniła przyległy teren przed nadmiernym
hałasem, zanieczyszczeniem powietrza, wody i gleby oraz pełniła funkcje ozdobne.
* w odległości najmniej do 3m od krawędzi jezdni tworzyć pas zieleni niskiej,
trawiastej, aby nie ograniczać wymaganego pola widoczności.
* zieleń niską, trawiastą stosować również na wewnętrznych stronach zakrętów,
łuków jezdni, przed skrzyżowaniami i przejazdami kolejowymi.
* na prostych odcinkach drogi, po zewnętrznej stronie zakrętów i łuków jezdni
poza strefą zieleni trawiastej wyznaczyć strefę przeznaczoną do zakrzewienia,
w skład roślinności stosowanej w tej strefie powinny wchodzić głównie krzewy,
mogą by to być również drzewa, ale pod warunkiem, że średnica ich pnia nie
przekroczy 7cm. Po przekroczeniu tego wymiaru należy je niezwłocznie usuwać.
* drzewa o średnicy pnia większej niż 7cm utrzymywać poza strefą bezpieczeństwa.
W nielicznych, uzasadnionych przypadkach dopuścić utrzymywanie takich drzew
w strefie bezpieczeństwa pod warunkiem, że nie ograniczą minimalnego pola widoczności,
będą właściwie utrzymane i skutecznie osłonięte barierą energochłonną.
Postanowiono podjąć następujące działania:
* przystąpić do opracowania szczegółowych zasad wyznaczania strefy bezpieczeństwa
na poboczach dróg publicznych,
* przystąpić do opracowania szczegółowych zasad wytyczania w tej strefie miejsc
przeznaczonych do utrzymywania zieleni trawiastej i zieleni krzewiastej.
* przystąpić do opracowania zasad doboru gatunków roślinności nadającej się
do nasadzeń przydrożnych, zasad ich sadzenia i pielęgnacji.
* opracowane zasady poddać konsultacjom w różnych środowiskach społecznych,
po uwzględnieniu ewentualnych uwag i poprawek opublikować jako społeczny projekt
zasad urządzania zieleni przydrożnej.
Członkowie zespołu uznali, że należy dążyć do tego, aby zasady urządzania
i utrzymywania zieleni przydrożnej były ściśle określone prawem, w sposób
zrozumiały zarówno dla zarządców dróg jak i dla użytkowników dróg. Nieprzestrzeganie
tego prawa powinno być traktowane jak naruszenie jednej z podstawowych zasad
bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Zespół zwraca się z prośbą do zarządców dróg, aby do końca 2006 roku w każdej
gminie dokonano inwentaryzacji zadrzewień przydrożnych o dużej wartości przyrodniczej,
kulturowej czy historycznej, przeznaczonych do dalszej ochrony i jednocześnie
przystąpiono do usuwania drzew rosnących przy drogach przebiegających przez
obszary leśne. Pozwoli to na znaczne przyśpieszenie procesu dostosowywania
zieleni przydrożnej do obecnych potrzeb komunikacyjnych.
Edward Woźniak
|