Czerwony dąb przy Złotych Tarasach
Między Dworcem Centralnym a Złotymi Tarasami wyrósł 80-letni, ponad 12-metrowy dąb
czerwony.
Drzewo wysokie na 12,5 m stanie się miejscem spotkań i punktem orientacyjnym dla turystów.
Będzie największą ozdobą placu przed centrum handlowo-usługowym Złote Tarasy. Okaz pochodzi ze szkółki w Bruns-Pflanzen w Niemczech,
z której drzewa trafiły do Wersalu, ogrodów Pałacu Luksemburskiego czy parku w Windsorze.
Dąb Złotych Tarasów wraz z pryzmą ważył ok. 10 ton. Przenosił go wielki dźwig wysoki na 67 metrów.
Dla kolosa przenoszącego nawet 450-tonowe ciężary operacja było igraszką. - Hak jeszcze pół metra w dół, powoli, już! - przy donicy czuwał operator
Dariusz Zawadzki porozumiewający się z kolegą sterującym machiną przez krótkofalówkę.
Pierwszą łopatę ziemi rzucił Marcel Kooij ze Złotych Tarasów. Przemawiał ze wzruszeniem łamaną polszczyzną: - Dziś sadzimy polski
symbol trwałości i siły. Ma "dopiero" 80 lat. Będziemy o niego dbać i go szanować.
Drzewo będzie rosło w ogromnej donicy, w którym dobre warunki do wegetacji zapewnią mu systemy nawadniające i napowietrzające.
Ma zazielenić się w ciągu dwóch tygodni. Potem korona zostanie przycięta tak, by jej rozmiary odpowiadały możliwościom układu korzennego.
- Ta realizacja to ewenement. Tak dużego drzewa w Warszawie jeszcze nikt nie sadził. Co prawda "nasz dąb" przy
Zamku Królewskim ma porównywalną wysokość, ale jest przecież od 20 lat młodszy - tłumaczył Marek Dutkiewicz z firmy Zielona Architektura.
Dąb w naszej tradycji jest drzewem królewskim.
W Lesie Kabackim rośnie od 1000 lat dąb szypułkowy Mieszko.
Dąb
czerwony pochodzący z Ameryki Północnej rośnie szybciej i jest odporniejszy na zanieczyszczenia i mróz.
Alex Kłoś, 21-04-2006
Źródło: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3298881.html
|