INNE:
|
|
Jaki los czeka okaleczone drzewa?
Drzewa mocno poprzycinane w ubiegłym roku, na wiosnę nie wypuściły liści.
Pousychały, więc teraz zostały wycięte. - Czy ktoś za to odpowie? - pytają mieszkańcy osiedla.
O ostrych przycinkach drzew na rzeszowskim os. Dąbrowskiego
pisaliśmy w grudniu 2004 roku: przy Bohaterów Westerplatte poobcinano korony
lip, przy Curie-Skłodowskiej - gałęzie wszystkim kasztanowcom. Mieszkańcy skarżyli
się redakcji: - To skandal, jak ludzie niszczą drzewa. Rosły 60 lat, powinno
się je chronić jak zabytki, a nie niszczyć. Dzięki nim powietrze pachnie, latem
na tym podwórku jest cień, można wyjść i usiąść na ławce. Przecież w szkole
uczy się dzieci rozpoznawania gatunków po kształcie korony. O ileż piękniejsze
są naturalne korony niż te okaleczone!
Już wówczas zwracali uwagę, że te przycinki osłabiają drzewa. Potwierdzał
to na łamach "Gazety" fitosocjolog. Ten czarny scenariusz, niestety,
się potwierdził. - Trzy lipy między blokami przy ul. Bohaterów Westerplatte
7 i 5 zostały właśnie wycięte. Po zimowych przycinkach na wypuściły liści,
całe lato stały uschnięte na tle zieleni - opowiada pani Stanisława, mieszkanka
osiedla.
Podobny los spotkał drzewo, które w grudniu, tuż po przycinkach pokazywaliśmy
w "Gazecie". Mocno przycięte jesienią już się nie odrodziło na wiosnę.
Aleksandra Wąsowicz-Duch z Miejskiego Zarządu Dróg i Zieleni w Rzeszowie zapewniała
w naszym tekście, że żywotność tych drzew, które zostały mocno okaleczone,
monitoruje ochrona środowiska. Okazuje się jednak, że administratorzy, którzy
okaleczą drzewa są bezkarni, a urzędnicy tego nie monitorują.
Marcin Stopa, rzecznik urzędu miasta wyjaśnia: - Administratorzy często przycinają
już chore drzewa, to może je uratować, ale nie koniecznie. Nie muszą mieć na
to zgody ochrony środowiska. Taka zgoda jest potrzebna w przypadku wycinki.
Ale kiedy drzewo uschnie nie sposób udowodnić administratorowi, że stało się
to z powodu złego przycięcia konarów. Nawet, gdy powołana zostanie komisja,
to opinie specjalistów nie są jednoznaczne - mówi Stopa.
Agata Kulczycka, 03-03-2006
Źródło: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3194266.html
|